Refleksja

ks. Edward Sztafrowski,
Wprowadzenie do liturgii Mszy niedzielnych i świątecznych

"Chrystus jest celem ludzkich dziejów, punktem, do którego zwracają się pragnienia historii oraz cywilizacji, ośrodkiem rodzaju ludzkiego, weselem ludzkich serc i pełnią ich pożądań. To On jest Tym, którego Ojciec wskrzesił z martwych, wywyższył i posadził na swojej prawicy, ustanawiając Go sędzią żywych i umarłych. Ożywieni i zjednoczeni w Jego Duchu, pielgrzymujący ku wypełnianiu się historii ludzkiej, które odpowiada w pełni planowi Jego miłości: odnowić wszystko w Chrystusie, to, co jest na niebie, i to, co na ziemi (KDK, nr 45, 2).
1. Jezus posłany został przez Ojca, by tutaj na ziemi wykonać zlecone Mu dzieło. Swój szczyt miało ono osiągnąć w męce, śmierci i zmartwychwstaniu, które stanowiły zarazem punkt kulminacyjny Jego paschalnej tajemnicy. Po wypełnieniu zleconego Mu dzieła miał wrócić z powrotem do Ojca, by jako Syn Człowieczy, który do swojej boskiej natury przyjął także naturę ludzką i zjednoczył ją w Osobie Słowa, otrzymać udział w wiecznej chwale. Wykonanie wspomnianego dzieła było uwielbieniem Ojca na ziemi, chwała zaś miała być jakby nagrodą za wypełnienie ojcowskiej woli (por. J 17, 4-5).
Dzisiejsze pierwsze czytanie opisuje nam fakt wstąpienia Pana Jezusa do nieba. Jak zawsze, tak i w tym dniu towarzyszyli Mu Apostołowie, którzy wciąż byli przekonani, że ich Mistrz "przywróci królestwo Izraela". Chrystus nawet nie usiłował przekonywać ich o tym, że błędnie pojmują Królestwo Boże, ponieważ tego dzieła miał dokonać Duch Święty, którego im teraz jeszcze raz obiecał. Stąd też ograniczył się tylko do wskazania, że po zesłaniu Ducha Świętego będą musieli świadczyć o Nim, nie tylko w Palestynie, ale aż na krańce świata.
Apostołowie przyjęli wyjaśnienia Mistrza, ale wszystkiego jeszcze w pełni nie rozumieli i dlatego byli jakby zaskoczeni odejściem Chrystusa: "uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba". W takiej sytuacji trzeba było im przypomnieć, że wstępujący teraz do nieba Jezus przyjdzie kiedyś powtórnie na ziemię. Wrócili zatem do Jerozolimy i zebrali się w Wieczerniku, by tutaj oczekiwać na dalszy "bieg wydarzeń".
2. Od chwili Wcielenia Jezus Chrystus występował w imieniu całej ludzkości: stał się bowiem człowiekiem dla nas i dla naszego zbawienia. Z tej też racji w pójściu do nieba tylko nas wyprzedził. Poszedł tam jako głowa odkupionej ludzkości (podkreśla to mocno kolekta odnowionego Mszału); Jego wniebowstąpienie miało się stać podstawą naszej nadziei, zaszczepić w nas głębokie przekonanie, że tam, gdzie znalazła się Głowa, powinno dotrzeć również i Ciało.
To wszystko możemy i powinniśmy ujrzeć oczyma naszej głębokiej wiary. Mówi o niej św. Paweł, gdy prosi Boga o światłe oczy dla naszych serc. Często jednak pytamy: "Jak to będzie w niebie?" i nie zawsze potrafimy dać na nie odpowiedź. "Jak to będzie w niebie, mogą to sobie uzmysłowić ci, którzy nieco z przedsmaku nieba zakosztowali już o tu na ziemi. I każdy może tego doświadczyć. Niechaj tylko szczerze, z żalem głębokim za grzechy i mocnym postanowieniem poprawy wyspowiada się, natychmiast poczuje pokój i szczęście, wobec którego wszystkie przemijające i brudne rozkosze świata są rączej wstrętnym utrapieniem. Niech z dobrym przygotowaniem przyjmie Pana Jezusa w Przenajświętszym Sakramencie, niech nigdy nie pozwoli duszy pozostawać w grzechu, ale niech zaraz ją oczyści, niech wszystkie swoje obowiązki wykonuje dobrze, niech pokorne a częste modły śle przed tron Boga, zwłaszcza przez ręce Niepokalanej Dziewicy... Niech dla miłości Bożej jedynie, a nie dla pochwały ludzkiej, ani nawet wdzięczności, wszystkim dobrze czyni - to wtedy się przekona, co to jest przedsmak nieba..." (św. M. Kolbe). Nie będziemy jednak mogli tego wszystkiego ujmować w ten sposób, jeśli nie otrzymamy światłych oczu dla naszego serca, które pozwalają przekonać się, czym jest nadzieja naszego powołania i bogactwo chwały wśród zbawionych.
3. Chociaż Chrystus wstąpił do nieba, nadal musi się dokonywać przepowiadanie Ewangelii, głoszenie jej całemu światu. Ci zaś, którzy przyjęli już Ewagnelię i złączyli się z Chrystusem, mają zabiegać o to, by także inni przyjęli ten wielki dar. Nie wolno nam nigdy zapomnieć o tym, że głoszenie Dobrej Nowiny dokonuje się najskuteczniej przez świadectwo życia tych, którzy już sami uwierzyli (por. adhortacja Evangelii nuntiandi, nr 21).
MSZE ŚWIĘTE

   Niedziele: 08:00 10:30
                           14:00  Nabożeństwo

Dni powszednie:
        środa i piątek
       pozostałe dni   


 07:00
18:00

 

Kalendarium intencji
intencje na dany dzień
brak wolnych intencji
wolne intencje
10 maja 2024
7:00
  • Za zm. Amalilę Pieruszka w 30 dni po śmierci.
Zgłoś swoją intencjęZobacz wszystkie intencje >