Refleksja

ks. Edward Sztafrowski,
Wprowadzenie do liturgii Mszy niedzielnych i świątecznych

Chrystus powiedział kiedyś, że królestwo Boże podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż się wszystko zakwasiło (Mt 13, 33). Chciał przez to podkreślić, że chrześcijaństwo winien znamionować ciągły dynamizm. Kto uwierzył w Chrystusa i opowiedział się za Nim, musi stale wyciągać z tego wnioski dla swojego codziennego życia.
1. Dzieje Apostolskie przedstawiają nam dziś przykład nawróconego Szawła. Był prześladowcą Kościoła, będąc błędnie przekonany, że wyświadcza w ten sposób Bogu przysługę. Kiedy jednak pod bramami Damaszku poznał swój błąd, dzięki łasce Bożej odmienił całkowicie swoje życie. Widzimy go dziś, jak przybywa do Jerozolimy. Znano tutaj dobrze Szawła, ale jako prześladowcę wierzących w Chrystusa, stąd jego chęć przyłączenia się do "uczniów" uznano za podstęp. Dopiero Barnaba przedstawił Szawła Apostołom i opowiedział im o jego cudownym nawróceniu.
Wkrótce Szaweł (Paweł) rozpocznie swoją gorliwą działalność apostolską, którą będzie chciał jakby wyrównać to, co nieświadomie złego uczynił. Tak więc przylgnąwszy do Chrystusa nie zazna już spokoju, ale ciągle będzie chciał coraz lepiej odpowiedzieć na łaskę powołania do chrześcijaństwa i do apostolstwa. Tylko Chrystus będzie dla niego wszystkim, głoszenie zaś Ewangelii uzna za swój święty obowiązek.
2. Można jednak powiedzieć, że przykład Pawła jest na miarę heroizmu i dlatego przerasta wymagania stawiane przeciętnemu chrześcijaninowi. Stąd przemawia dziś do nas także św. Jan, umiłowany uczeń Chrystusa, aby wskazać, co musi znamionować nasze życie chrześcijańskie, jeśli chcemy być godni tego imienia. Najkrócej rzecz ujmując mamy miłować czynem i prawdą. Byłoby zaś parodią chrześcijaństwa miłowanie tylko słowem i językiem.
Różne kształty przybiera miłość, ale jej podstawową treść stanowić będzie zawsze wypełnianie woli (przykazań) Boga. Tylko na tej drodze realizujemy naszą świętość, do której wszyscy jesteśmy wezwani. "Każdy stosownie do własnych darów i zadań winien bez ociągania kroczyć drogą wiary żywej, która wzbudza nadzieję i działa przez miłość. Przede wszystkim pasterze trzody Chrystusowej powinni na wzór najwyższego i wiekuistego Kapłana, zbożnie i ochoczo, z pokorą i męstwem pełnić swoją służbę, która tak wypełniona, stanie się także dla nich wzniosłym środkiem uświęcenia... Kapłani na podobieństwo grona biskupów, uczestnicząc w łasce ich urzędu przez Chrystusa, wiecznego i jedynego Pośrednika, niech wzrastają przez codzienne sprawowanie swej powinności w miłości Boga i bliźniego... Małżonkom zaś i rodzicom chrześcijańskim przystoi, aby własną idąc drogą, przez całe życie podtrzymywali się wzajemnie w łasce z pomocą wiernej miłości, a przyjmowanemu z miłości od Boga potomstwu wpajali chrześcijańskie nauki. W ten sposób bowiem dają oni wszystkim przykład niestrudzonej i szlachetnej miłości; w ten sposób też budują braterską wspólnotę miłości i stają się świadkami oraz współpracownikami płodności Matki-Kościoła, na znak i na uczestnictwo w owej miłości, jaką Chrystus umiłował Oblubienicę swoją i wydał za nią siebie samego..." (KK, nr 41).
3. Najbardziej istotnym warunkiem wypełnienia tych chrześcijańskich zadań jest trwanie w Chrystusie. A musi być ono bardzo dogłębne. Pan Jezus posłużył się dziś obrazem krzewu winnego. Był on bliski zwłaszcza Jego słuchaczom, ponieważ prawie na każdym kroku spotykali się z winnicą. Tak więc, jest krzew winny, czyli inaczej główny pęd i wyrastające z niego latorośle (gałązki). Wprawdzie na gałązkach pokazuje się najpierw kwiat, a potem piękne kiście winogron, jednak tylko wtedy, gdy są złączone z krzewem winnym, z którego czerpią soki. Ponieważ nie wszystkie latorośle są jednakowo przydatne, dlatego dobry ogrodnik odcina te, które nie przynoszą owocu, aby zachować soki dla latorośli owocujących.
Mając na uwadze taki obraz, Chrystus wprost stwierdza, że On jest prawdziwym krzewem winnym, wierzący w Niego - latoroślami, a Ojciec - ogrodnikiem. Warto zwrócić uwagę, że Jezus mocno akcentuje, iż jest "prawdziwym" szczepem winnym, tak więc między Nim a tymi, którzy w Niego się wszczepią, powstaje prawdziwie taka wspólnota, jedność, łączność, jaka zachodzi pomiędzy każdym szczepem winnym i wyrastającymi z niego latoroślami.
Można jednak i trzeba dostrzec pewną różnicę. Latorośle zostają niezależnie od nich złączone z winnym krzewem, wierni zaś mają to uczynić świadomie; również od ich postawy zależy, czy będą żywymi i owocującymi latoroślami, czy też gałązkami jedynie wegetującymi i skazanymi na odcięcie. Tylko bowiem w tym kontekście zrozumiałe jest wezwanie Chrystusa: "Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę". Trwanie, o którym tu mowa<> jest uzależnione od świadomego przyjmowania soków żywotnych płynących z Chrystusa: stanowi je przede wszystkim Słowo Boże, które powinniśmy przyjmować ochoczo i przekuwać w czyn chrześcijańskiego życia, a następnie dobre uczestnictwo w sakramentach.
MSZE ŚWIĘTE

   Niedziele: 08:00 10:30
                           14:00  Nabożeństwo

Dni powszednie:
        środa i piątek
       pozostałe dni   


 07:00
18:00

 

Kalendarium intencji
intencje na dany dzień
brak wolnych intencji
wolne intencje
28 kwietnia 2024
8:00
  • Za zm. męża Józefa Wycisk, rodziców Elfrydę i Józefa, Annę i Alfonsa Przybyła. Franciszka Kachel, Maksymiliana Mika, Anielę i Henryka Rzytki, Annę i Bernarda Janosz i zm. z pokrewieństwa Przybyła-Wycisk.
10:30
  • Za zm. Maksymiliana i Marię Kiszka zm. z pokrewieństwa Kiszka-Pendziałek-Piontek-Cyran i dusze w czyśćcu cierpiące.
12:00
  • Rozpoczęcie procesji i zawodów konnych.
Zgłoś swoją intencjęZobacz wszystkie intencje >